Forum przeniesione na www.Kompasklub.pl !!! ZAPRASZAMY !!!!Forum Klubu Caravaningowego Kompas

Gość

Mimo deszczu i zimna postanowiliśmy zaglądnąć do Wetliny(piatek-sobota).W Bieszczadach pusto ,turystów zero.Zatrzymliśmy się na campingu przy hotelu "Górskim" .Byliśmy tam jedynymi turystami.A oto kilka fotek :
[link widoczny dla zalogowanych]
widok na góry pokryte chmurami,widać jak wieksza część gór znajduje się w chmurach
[link widoczny dla zalogowanych]
a to bacówka w środku gdzie robi się bunc i oscypki. słabo widac bo palenisko nie posiada komina i dym jest w całym pomieszczeniu.
[link widoczny dla zalogowanych]
no i jeszcze rzeka Wetlinka płynaca przez Wetline .
[link widoczny dla zalogowanych]
jak widać camping jest doskonale przygotowany na przyjęcie turystów,trawa wykoszona i przygotowany teren na ognisko .Pod przyczepy jest przygotowany teren utwardzony,przy stanowisku jest kran z wodą,gniazdko 230 i odpływ na brudną wodę.A to moja przyczepa na tym campingu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Jak Leszku cenowo wypada ten kamping?

Gość

ZA dobę od przyczepy 30 zł i to juz są wszystkie opłaty(prąd,woda itd...).
Dokładnie jest na stronie [link widoczny dla zalogowanych]

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]
Teren płaski - wykoszona łąka 300 m na 100 m oddzielona od szosy szczelnym żywopłotem. Teren oświetlony z przyłączami do przyczep. Ciepła woda cały czas. Pitna zimna woda ze studni dostępna cały czas.
Ceny umiarkowane - 19,- z taksą klimatyczną doba od całości. Dostępne drewno na super ognisko, jest miejsce na ognisko.
Byłem, widziałem, polecam.

Gość

No chłopaki to za rok na tydzień jade w bieszczady , no skusiliście mnie

Gość

Jeżeli do dyskusji włączy się Artly ze swoją wiedzą o Bieszczadach albo zgada się z Leszkiem i razem utworzą bank wiadomości o tym regionie to nie pozostanie nam wszystkim nic innego jak spotkać się tam we wrześniu i to jeszcze w tym roku. Kto nie ma urlopu niech zachoruje. Na Bieszczady można zachorować i jest to choroba nieuleczalna.
Byłem, widziałem i zachorowałem.
WE WRZEŚNIU BIESZCZADY SĄ NAJPIĘKNIEJSZE

Gość

"... to nie pozostanie nam wszystkim nic innego jak spotkać się tam we wrześniu i to jeszcze w tym roku".No tak nic prostszego jak przejechać około 800 km znad morza,ale znając Lepciaka to wcale nie uważam tego za nierealne do wykonania.I co Wy na to ???

Gość

jako że z wrześniowych bieszczdzkich planów nic nie wyszlo,to może chociaż fotka
jaką zrobilem końcem września w okolicach Terki.Widać jak bieszczadzkie lasy nabierają kolorów.Można chociaż popatrzeć w zimne zimowe wieczory
[link widoczny dla zalogowanych]
jeszcze bieszczady gdzieś w okolicach Chrewtu
[link widoczny dla zalogowanych]
no i ostatnie promienie słońca z zapory w Solinie ,jak dla mnie to chyba ten zachód to już do wiosny bo za zimą w bieszczadach nie przepadam ,ale kto wie...
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

No niestety mnie w tym roku poza wielkanocą nie udało sie dotrzec w Bieszczady ale myśle że w przyszły sezonie uda sie zobaczy wiosenne i jesienne Bieszczady.

Gość

Artly, chyba w tym roku korzystałeś z nieaktualnego atlasu samochodowego gdyż jak zdążyłem się zorientować to do Bieszczadów z nas wszystkich Ty masz najbliżej i chyba dlatego miałeś kłopoty z dotarciem. Dobrze pamiętam, że trafiłeś do Białogóry gdzie poznaliśmy się, spotkaliśmy się również daleko od Twojego domu bo w Przywidzu. Chyba na przyszły rok załatwimy Ci aktualną mapę bo planujemy akcję właśnie na Twoim terenia i byłoby nam przykro gdybyś znowu w Bieszczady nie dotarł.

Gość

Zbyszku w Bieszczady to ja już jadę z zamkniętymi oczami Very Happy

,
niestety w tym roku czas mi nie pozwolił na dotarcie w te okolice,
zato zachaczyłem o jesienny Ojców, Tatry i Pieniny Smile

A co do sezonu 2007 to dawajucie znać tylko trochę wcześniej żeby sie nie okazało, że jestem na drugim koncu Polski i bardzo chętnie sie spotkamy. A ostatnio nie mogłe m dotrzeć ponieważ jak byliście w Bieszczadach to jeszcze nie dotarłem do Rzeszowa, a potem wystraszył Was deszczyk i uciekliście do Sosnowca Smile

PS Ten czas tak ostatnio zaiwania, że nawet nie mam kiedy 10km podjechać do Leszka i zawieść mu obiecane okładziny Sad

Gość

to te okładziny mogą poczekać jak będziesz miał wolną chwilę bo zimą i tak nie wyjeżdzam, ale relacji z Ojcowa i gór to już Ci chyba Artur nie przepuścimy.Jak zimą bedziesz miał trochu czasu to może coś napiszesz bo mało jest relacji z tamtych terenów.A i o bieszczadach by się coś przydało bo przypuszczam że wiesz o nich chyba wiecej odemnie.

Gość

Jadąc w tym roku z Bieszczad na spotkanie do chłopaków z Sosnowca, za namową Marek-Janusza zawadziliśmy o Ojców oraz blisko niej położoną jaskinię nietoperzy. Z powodu niezbyt udanej pogody zbyt dużo nie zobaczyliśmy więc również czekamy na relację.

Gość

To na szybko odnośnie Ojcowa, Tatr i Pienin:)
Ojców ma bardzo ładne położenie, widoków, jak w tatrach czy bieszczadach niema, zato jest duża iloś jaskiń do zwiedzania niestety nasze jaskinie nie są tak barwne jak słowackie, polecał jaskinie ciemną i nietoperzową, pierwsza zwiedza się ze świecami, w październiku zlatują siejuż nietoperze więc można je zobaczy.
Ogólnie Ojców i najbliszą okolice można obskoczy w 2 dni.
Co do pol kempingowych jedno widziałem w ojcowie są chyba z dwa obok gospodarst agroturystycznych ale niekorzystałem (iloś zaplanowanych miejsc do zwiedzenia uniemożliwił mi wyjazd z przyczepą Sad

).
Co do Tatr to poprostu rewelacja w tym okresie, ludzi mało, nawet nad Morskim Okiem, kolorów jesiennych coprawda jeszcze nie było ale same szczyty już miały brązowe odcienie traw, pierwszy raz byłe w tym czasie w Tatrach, i ze względu na mało ilośc turystó polecam ten okres, trzeba tylko bra poprawki na szybko zapadający zmrok.
Co do Pienin to standartowy spływ dunajcem drogi ale polecam,
No i wreszcie udało mi sie dotrze do wąwozu Homole w Szczawnicy
to taka mała namiastka Słowackiego Raju
Wygląd na to, że co do Pienin to dobra baza wypadowa jest z kempingu w Niedzicy.
No pa Bieszczadach to mam zamiar wtym roku pochodzi zimą
tylko trzeba trafi na pogodę, w tym roku w styczniu byłem pod Małą Rawką było -4 słoneczko zmrożony szron warunki idealnie niestety dojechaliśmy koło 12 i z 3 latkiem nie podjołem decyzji o zdobywaniu szczytów, pospacerowaliśmy tylko trochę po lesie, w nie których miejscach przydały by się rakiety śnieżne, ale ogólnie wtedy dało się chodzi beznich)
Pozdrawiam

sgrzegorz · Gość

Bieszczady- Brzegi Górne. Dobry punkt wypadowy na Połoniny . Trochę dziko ale z własną przyczepą to jest super. Ceny do negocjacji u pani w sklepiku. Dobrze zabrać rowery, bo zjechać samochodem z głównej drogi w Bieszczadach to nie radzę i nie łakomcie się na skróty wynikające z mapy często boczne drogi są niedoprzebycia .