|
Forum przeniesione na www.Kompasklub.pl !!! ZAPRASZAMY !!!!Forum Klubu Caravaningowego Kompas Przyczepy,porady, technika,dowcipy, spotkania i inne.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 18:53, 05 Mar 2006 Temat postu: Lodówka na gaz - jak to się "je"? :) |
|
|
Witajcie, właśnie powróciłem z garażowych zabaw lodówką w mojem Niewiadówce. Jest do jeden z modeli lodówki campingowej Electrolux z możliwością zasilania 12V - działa, 230V - działa i na gaz. Ale tego ostatniego boję się sprawdzić, nie wiem, czy coś nie wybuchnie. Jak to włączyć? Jest pokrętełko mocy gazu i piezozapalarka elektryczna. Może ktoś podrzuci małą instrukcję chłodzenia gazem?
Z góry dzięki, Adriano.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gucio
Administrator
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 3413
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:06, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Odkręcasz zawór gazu
przekręcasz pokrętło w pozycję otwarte jednocześnie wciskając je
przyciskasz zapalarkę (włącznik piezoelektryczny)
puszczasz pokrętło i ustawiasz odpowiednią "moc"
W Sosnowcu na ul. Ostrogórskiej (to jest ta ulica która prowadzi od 18-sto piętrowca w kierunku giełdy samochodowej w Mysłowicach) jest zakład, gdzie naprawiają międzyinnymi takie lodówki. Ten zakład mieści się w tym dłuim bloku przed samym przejazdem kolejowym.
P.S.
W tym tygodniu jadę zawieźć moją lodóweczkę do niego na przegląd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:43, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
a skąd będę wiedział, że działa?
ta piezozapalarka ma być cały czas zapalona?
Moja lodóweczka to Electrolux RM2210 - prawie jak nówka. Chłodzi pięknie, ale gazu się boję
Pozdrawiam, Adrian
ps. Daj znać, ile wyniesie Cię przegląd!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gucio
Administrator
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 3413
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:15, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Albo powinien być taki wizjer/judasz na samym dole lodówki w rogu z tyłu, albo też widziałem, że pod lodówką powinna być kratka wentylacyjna i przez nią widać płomyk
Jak chcesz, to mogę podjechać do Ciebie, to oblukamy ją !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 22:23, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
dzięki, będę zerkał jutro na płomyk. Na razie znalazłem tabliczkę znamionową (naklepkę w sumie ) czy to możliwe, żeby pobierała 14g gazu na godzinę? Tak wyczytałem, ale coś mi się wierzyć nie chce.
W razie czego poproszę Cię, żebyś podskoczył do mnie spojrzeć, ale to ustalimy na privie.
Dzieki za pomoc!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jon104
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pon 8:26, 06 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Gucio napisał: | Albo powinien być taki wizjer/judasz na samym dole lodówki w rogu z tyłu, albo też widziałem, że pod lodówką powinna być kratka wentylacyjna i przez nią widać płomyk
(...) |
W moim modelu jest właśnie coś w rodzaju judasza w lewym dolnym rogu wewnątrz lodówki (jest to rodzaj przezroczystego przewodu - swiatłowodu )
Zapalenie nie nastepuje za pierwszym - drugim przeskokiem iskry w piezoolektrycznej zapalarce, trzeba trochę poczekać. Po zapaleniu też trzeba poczekać ok 15 sek przed zwolnieniem nacisku na zaworek ustalający ilość gazu.
Ja odpaliłem w ubiegłym roku lodówkę po przynajmnie 7-8 latach nieużytkownia (tyle wiedział poprzedni właściciel, a i wczesnie wątpię czy była odpalana) i poszła bez problemu choć stresu trochę było
Użytkowanie lodówki na gazie ma oprócz oczywistych zalet także przynajmniej 2 wady:
jednak ogrzewa wnętrze przyczepy, co w upalne dni (a wtedy ldówka jest najbardziej potrzebna) jest dokuczliwe,
a druga to sprawa to odprowadzania spalin - jeżeli "kominek" lodówki wychodzi na tą stronę przyczepy co przystawka to niestety skutkuje osadzaniem się trudno usuwalnego nalotu na zewnętrznej ścianie przyczepy ponad "kominkiem" . Na pocieszenie, jeśli "kominek" wychodzi na stronę bez przystawki nie ma problemu (itak na całe szczęście jest w mojej przyczepce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 10:16, 06 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
hmmm... ja tam jeszcze nie patrzałem na górę pryczepki aż tak dokładnie, ale kurcze... kominka nie widać. Skoro nie ma, to którędy idą spaliny? Może "szyberdachem"? Adriano.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jon104
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pon 10:39, 06 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
"Kominek" to po prostu kratka poniżej linii okien bezpośrednio nad lodówką w kształcie prostokąta lekko wypukłego o wymiarach (bardzo na oko) ok 10x12 cm
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gucio
Administrator
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 3413
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:11, 06 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Hehe Oj Adrian ty jajcarzu
Ja niestety wylot mam od strony przedsionka
Adriano..... czekam na priva
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 17:26, 06 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
no co dla mnie kominek to to coś, co wystaje ponad przyczepkę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gucio
Administrator
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 3413
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:39, 06 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Hehe.... No coś sensownego jest w tym co Piszesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 17:50, 06 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Gucio, posłałem Ci wiadomość na prov z prośbą o wizytę, bo nie mam kominka (nawet z boku ), nie mam Judasza i nie mam już nerwów. Pozdrawiam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jon104
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pon 18:04, 06 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
adriano napisał: | Gucio, posłałem Ci wiadomość na prov z prośbą o wizytę, bo nie mam kominka (nawet z boku ), nie mam Judasza i nie mam już nerwów. Pozdrawiam! |
A nie za dużo byś chciał Grunt, że masz przyczepkę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gucio
Administrator
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 3413
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:33, 06 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
No !!
A jemu się jeszcze kominków zachciewa
A kto je będzie czyścił ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 13:22, 05 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Witajcie, wlasnie wyjasnila sie sprawa mojej lodoweczki. Po kilku tygodniach nerwowego rozmyslania jak sie to zapala, wytargalem dzis lodowke z zabudowy i obejrzalem ja od tylu. I znalazlem fantastyczny kominek
Ale do rzeczy - opisze, moze komus sie to przyda.
Do sterowania gazowa czescia lodówki sluzyly dwa elementy - pokretlo gazowe i piezozapalarka. Zapalenie lodowki polega na przycisnieciu pokretla, przytrzymaniu w tej pozycji i wlaczeniu piezozapalarki. Wtedy slychac, jak zapala sie plomien. Do dzis myslalem, ze to wszystko, ale sie nie chlodzilo. Dzis po wyciagnieciu lodowki moglem po rozkreceniu kominka poprzygladac sie troszke plomieniowi. W momencie puszczenia pokretla i wylaczenia piezozapalarki plomien znikal. Doszedlem wreszcie do tego, ze to pokretlo musze potrzymac sporo dluzej, tak okolo minuty, a piezozapalarki nie trzeba wylaczac, bo ona jak pali sie plomien - nie dziala. I to dzieki niej wiem, kiedy logowka na gaz dziala, a kiedy nie
Tak wiec dzieki wszystkim za pomoc i cenne wskazowki! Pozdrawiam, Adriano
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|