|
Forum przeniesione na www.Kompasklub.pl !!! ZAPRASZAMY !!!!Forum Klubu Caravaningowego Kompas Przyczepy,porady, technika,dowcipy, spotkania i inne.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 20:22, 08 Mar 2006 Temat postu: Jak ciągnąć przyczepę ? |
|
|
Hej Adriano. Pytanie do Ciebie.
Podałeś, że przyczepę holujesz Golfem II i do tego automatem. Ja mam Poloneza, jestem wychowany na samochodach z tylnym napędem gdzie dyfer dociąża tył i wycisza wahania przyczepy. Ostatniego lata zabierałem moją N126 z campingu pożyczonym Golfem III benzyniakiem. Wiedziałem, że ten samochód ma lekki tył więc dociążyłem go ale pomimo tego miałem kłopoty z prowadzeniem zestawu po szosie niezbyt krętej. Cały czas musiałem kontrować boczne wahania przyczepy aż żona w końcu zapytała czy znudziła mi się jazda na wprost i czy po prostu wygłupiam się jadąc wężykiem. Kilkanaście lat temu brat holując moją przyczepę VW Jettą na zakręcie o mało co wyleciałby na pobocze gdyż przyczepa podrzuciła mu tył pojazdu. Pytam dlatego, że szykuję się do zmiany pojazdu i nie wiem jakim mam mojego Poloneza zastąpić. PN doskonale spisuje się również ciągnąc przyczepę towarową z której usług również często korzystam. Próbowałem z Nissanem Combi ale również zachowuje się jak Golf. Wiem, że Merc nie robi takich problemów, ale w tym wypadku problemy bedę miał ja. Z kasą. Czy masz porównanie jazdy Golfem z tylnonapędowcem? Jak udaje Ci się opanować taniec przyczepy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gucio
Administrator
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 3413
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:42, 08 Mar 2006 Temat postu: Jak ciągnąć przyczepę ? |
|
|
Może ja się też wypowiem
Zaczynałem od poloneza i N-126e, potem miałem AUDI 80 B2 silnik 1.6 B+LPG (napęd przód) z tą samą przyczepą, poczym zmieniłem przyczepę na TABBERT 460NT DMC 1000kg , ateraz mam VOLVO 740GLE 2.3 B+LPG automat i przyczepa DRAGONER 420D i nigdy nie miałem problemu z przyczepnością i myszkowaniem przyczepy !!!
Jedyny mankament, to było przy AUDI z przednim napędem i Dragonerze kiedy to stanąłem na światłach pod górkę, to przy ruszaniu koła trochę pomieszały w miejscu, zanim ruszył cały zestaw.
Bardzo mnie ciekawi to o czym piszesz, więc czekam na wypowiedzi innych posiadaczy przednionapędowców !!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez gucio dnia Czw 15:47, 09 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 21:20, 08 Mar 2006 Temat postu: Jak ciągnąć przyczepę ? |
|
|
lepciak napisał: | Hej Adriano. Pytanie do Ciebie.
Podałeś, że przyczepę holujesz Golfem II i do tego automatem. |
Problem w tym, że mojego niewiadowa jeszcze golfem nie holowałem. W zasadzie nic nie holowałem, bo nie mam haka.
Natomiast wielokrotnie holowałem mniejsze i większe przyczepy różnymi autami na trasach polskich i zachodnich i nigdy nie spotkało mnie "pływanie" przyczepki. Fakt - czasami problemy były ze startem i hamowaniem na śliskich nawierzchniach, jak się troszkę przyszalało, ale o pływaniu nic nie wiem.
Bardzo ważne jest to, jak obciążysz przyczepkę. Czasami kilka kilo w jedną czy w drugą okropnie zmiania paramerty jazdy. Znam ludzi, którym rzeczywiscie tył skakał, ale obawiali się obciążyć go ciężarem przyczepy, więc wszystko wrzucali na tył przyczepki, czyli po odpięciu zaczepu przyczepy od haka zaczep wędrował w górę - tak nie wolno, bo rzeczywiście można wylecieć.
Kilkakrotnie jechałem passatem z przyczepą i nie zauważyłem żadnych problemów. Ja myślę jednak, że to kwestia doświadczenia i rozwagi, bo trzeba niestety troszkę bardziej myśleć podczas jazdy z przyczepą i trzeba poznać swoje autko. Ja przed pierwszym turystycznym wyjazdem w maju zamierzam wybrać się na jakiś objazd, żeby całość wyczuć.
Myślę, że nie powinieneś mieć żadnych problemów z jazdą. Szybko się przyzwyczaisz.
Pozdrawiam!
ps. Gucio - jaki masz automat? Ilubiegowy? Z elektroniką?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jon104
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Czw 8:30, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Moje dwa pierwsze holowniki miały napęd tylny (o maluszku nie wspominam chociaż też napęd tylny ) czyli PF 125p i Polonez i oboma ciągałem tą samą przyczepę N126e. Później był Escort (napęd przedni) i gdybym dzisiaj nie przeczytał o problemach kol. lepciaka to wspominałbym tą jazdę jako jedno pasmo przyjemności w porównaniu do Poldka
Żadnego myszkownia ani problemu z zakrętami. Faktem jest, że ciągnąłem przyczepę załadowaną, ale i tak najcięższe rzeczy (np. przedsionek, pawilon ogrodowy i namiot willowy 4-osobowy itp.) leżały sobie w samochodzie.
Podobnie w roku ubiegłym kiedy po raz pierwszy swoim Kangoo-rkiem ciągałem Hobby 535 (DMC 1200kg) i może właśnie dlatego, że znowu najcięższe rzeczy były w bagażniku - zero problemów z kierowalnością zestawu
Trzeba jednak przyzna, że wkażdy wyjazd, a zwłaszcza ruszenie pod górkę stanowi problem i w tym względzie tylnonapędowce mają znaczącą przewagę. Sam miałem sytuację, że musiałem na działką, na którą wjazd był stromy i pod kątem 90 stopni w wąską bramę wciągnąc przyczępę bratu moim kanciaczkem chociaż miał Mazdę 1,7D
Co do problemu kol. lepciaka zapewne wynikły one z niedoładowania przyczepy, jednak mniejszego obciążenia bagażnika w Golfie, jak i możliwe wybicia elementów zawieszenia w samochodzie, które podczas jazdy solo nie dawały tak znać o sobie.
Natomiast na plus przednionapędowców można dodać, że łatwiej wyprowadzają zestaw z ew. myszkownia przez przyspieszenie co przy samochoodach z naędem kół tylnych może skończyć się powiększeniem zjawiska
P.S. Przepraszam za kontynułowanie wątka OT Może Gucio przeniesie taka fajna dyskusje do odpowiedniego działu. Tutaj sie przecież przedstawiamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gucio
Administrator
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 3413
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:58, 09 Mar 2006 Temat postu: Re: Poznajmy się. |
|
|
adriano napisał: |
ps. Gucio - jaki masz automat? Ilubiegowy? Z elektroniką? |
ASB - ZF 4HP22 /P-R-D-31/ i ZERO ELEKTRONIKI !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 16:56, 09 Mar 2006 Temat postu: technika |
|
|
Dzięki wszystkim za odzew.
Mój problem to nie źle załadowana przyczepa gdyż cały czas stosuję się do instrukcji fabrycznej zalecającej wrzucanie największych ciężarów na oś przyczepy. To także nie są luzy gdyż przyczepa jest nowa i przejechała dotychczas niecałe 300 km. Zaskoczyło mnie zjawisko myszkowania przyczepy przy ściąganiu jej do domu Golfem kiedy w bagażniku miałem tylko skrzynię z narzędziami. Nie miałem załadowanego samochodu gdyż kamping znajduje się 20 km od 3miasta więc jechałem tylko z żoną. Nie miałem w samochodzie przedsionka, tobołów podróżnych ani uniwersalnego balastu czyli teściowej więc holownik był raczej pusty. Holowanie tej samej przyczepy polonezem nie nastręcza żadnych problemów. Stąd moje pytanie do przednionapędowców. Sorry, jeżeli pominąłem napędowców quatro.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szary11
Gość
|
Wysłany: Pią 23:17, 10 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Słuchajcie... no numer ładny z tego co piszecie, że przednionapędówki wężykują! Ja 2 lata mam i ciągam niewiadowka, najpierw małym peugeotem 205, teraz fordem escortem kombi... ale nie miałem nic tkiego by mi wężykowało!!! Nawet w tym małym pindziku 205 samochód jechał ładnie, jedynie nim nieco szarpało na większych nierównościach. Nawet kierownice puszczałem dla sprawdzania czy nie ciąga i jechał ładnie prosto!!! W escorcie już wogóle się nie dzieje nic co by mogło niepokoić. Przyczepę tylko czuję na dynamice silnika... może problem tkwi w stanie technicznym samochodu? Choć przy takiej ilości aut jakie sprawdzaliście to dziwne nieco... dodam też, że nieraz na pusto ciągałem kepmpig odcholowując na działke na czas nieużywania. Sprawa dziwna...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:24, 10 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Gucio: piękną masz skrzynkę, kultową. Ja mam bardzo podobną, klasyczny, mechaniczny automat. Ciekawy jestem, jak sprawdzają się w przyczepkach skrzynie z elektroniką, oraz te nowe z podwójnym sprzęgłem synchronizacyjnym, ale wątpię, żeby ktoś z nas miał takie coś.
szary11: widać z tego, że problem kolego lepciaka to raczej sytuacja odosobniona. Zastanawiam się jeszcze w jakim stanie miałem zbieżnosć kół... a z pewnąścią dotyczy to tej Jetty...
Pozdrawiam! Uciekam do Szczyrku a Wam miłego weekendu życzę Adriano
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gucio
Administrator
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 3413
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:38, 11 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
szary11.... nie dokońca uwżanie przeczytałeś , bo tylko jedna osoba narzeka na myszkowanie i inne niedogodności przednionapędówki Wszyscy inni piszemy, że nie mieliśmy żadnych problemów z tym
adriano.... Nawet nie wspominaj o weekendzie w górach !! bo ja tu cholera nawet w weekend muszę siedziedź w domu i pinować czy "cipsy" w nieba nie zapieprzają , bo inaczej muszę do roboty jechać i usuwać je z chodnika brr...
A co do skrzyni ASB, to ja mam wersję USA mojego bolidu, która to wersja została wyposażona w chłodnicę oleju, więc nawet latem nie mam problemu z przegrzewaniem się oleju w ASB A jaka radocha z jazdy autem z ASB i ogonem z tyłu !!!!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gucio
Administrator
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 3413
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:40, 11 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
szary11..... czemu się nie zarejestruesz, tylko z ukrycia piszesz !?
Nie wstydź się !!! My tu sami swoi są
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 17:17, 11 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Oj Gucio, praca, praca, a nie weekend w górach. Właśnie wróciłem ze Szczyrku, a jutro z samego rańca do Wisły Łabajowa muszę jechać. I znów 400km w weekend. Dobrze, że mam solidne i porządne autko W lecie na pewno nocowałbym w Wiśle w przyczepce, ale teraz to nie bardzo. Chociaż... gdyby zapuścić farelkę non stop, to by było aż za ciepło. Tylko ciekawe, czy by mi się instalacja nie zjarała w przyczepce przy tych 2,5tys Watów mocy farelki.
Pozdrawiam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gucio
Administrator
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 3413
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:31, 11 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Spoko !!!
Wytrzyma !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 18:18, 11 Mar 2006 Temat postu: technika |
|
|
Instalacja w przyczepie teoretycznie powinna wytrzymać obciążenie 2500W. Nalezy jednak brać poprawkę na to, że ta instalacja podlega ciągłym wibracjom podczas jazdy które negatywnie wpływają na pewność styków. Do ogrzania przyczepy nawet zimą zupełnie wystarczy dmuchawa o mocy do 1000W. Na przeważającej większości europejskich kampingów przyłącza do przyczep nie posiadają liczników i opłatę za zużycie energii płaci się ryczałtem który nie przewiduje ogrzewania prądem. Zabezpieczenia tam zainstalowane powinny być 16 Amp a z reguły wytrzymują ledwo 10 Amp. Za zadziałanie bezpiecznika płaci się karę która skutecznie zniechęca do dalszego ogrzewania. Na pchlim targu w Pruszczu Gd kupiłem dmuchawę (farelkę) o mocy 1500W i wielkości 1/3 normalnego ustrojstwa. Przez 9 lat używania nie wystrzelił nigdy korek na żadnym kampingu gdyż nigdy nie było mowy o pomyłkowym włączeniu np. 2000 W lub więcej. Aby uniknąć niespodzianek z awarią instalacji 230 V w warto do gniazda wtykowego farelki ułożyć osobny przewód bezpośrednio od przyłącza na burcie przyczepy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 11:55, 29 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich jako nowy na tym interesującym forum. Bardzo ważny jest odpowiedni nacisk na hak samochodu. Najlepiej zestaw zachowuje się przy nacisku 30-40 kg na hak samochodu. Naprawdę ma to ogromny wpływ. Ja zabieram ze sobą małą wagę łazienkową kupioną w IKEA za całe 12 złotych i sprawdzam nacisk w czasie wyjazdu i powrotu z wakacji gdy zapasy zostały zjedzone i zmienia się rozłożenie cieżaru w przyczepie. Dodatkowo w przyczepie mam założony stabilizator na zaczepie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gucio
Administrator
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 3413
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:13, 29 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Prawda to co piszesz, choć te 30-40 jest nieco zaniżone (tak uważam) w moim "malutkim" bolidzie pisze obciążenie kuli haka 50-60kg.
Nie mniej jednak zgadzam się z Tobą, że trzeba ważyć zaczep i przestrzegam przed "OBCIĄŻENIEM UJEMNYM" !!! czyli przed dźwiganiem "dupy samochodu przez przyczepę !!!! Jest to gorsze niż przeciążenie (oczywiście bez przesadyzmu) !!!
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|